Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


.
 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  ZalogujZaloguj  RejestracjaRejestracja  

 

 Laurent Delay

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Laurent
Pozbawienie Wolności
Laurent


Liczba postów : 5
Join date : 21/03/2014

Laurent Delay Empty
PisanieTemat: Laurent Delay   Laurent Delay EmptyNie Mar 23, 2014 2:25 am

Imię i Nazwisko: Laurent Delay.
Ksywa: Ren, Lau, niektórzy bardziej złośliwi mówią nawet Laura. W gruncie rzeczy nie ma to większego znaczenia, niech ludzie skracają tudzież wydłużają jego imię jak sobie tylko zechcą.
Wiek: Ma za sobą całe 24 lata życia.
Typ: Cóż, to zależy z kim ma do czynienia.
Grupa: Więźniowie.
Ranga: Pozbawiony wolności.

Wygląd: Pana Delay bez wątpienia zaliczyć można go grona mężczyzn przystojnych. Ba! O nieprzeciętnej urodzie. Wysoki, bowiem wierzy całe sto osiemdziesiąt centymetrów i pół, przy czym waży może trochę zbyt mało jak na taką wysokość. Dobrze zbudowany, chociaż nie do przesady, osiłka nie przypomina, jednak na brzuchu widoczny jest lekki zarys mięśni, świadczący, że wysiłek fizyczny nie jest mu obcy. Obdarzony bardzo jasną cerę, co potęguje jeszcze bardziej fakt, iż nie przepada za słońcem i chroni się przed nim w każdy możliwy sposób. Pozbawiany także jakiś nieładnych przebarwiań czy blizn, które mogłyby go oszpecić. Na szczupłej twarzy zdecydowanie wyróżniają się duże, brązowe oczy, otoczone długimi rzęsami, zazwyczaj lekko przymknięte, jakby ze znudzeniem obserwujące wszystko i wszystkich. Nos ma ładny, prosty, bez żadnego garba czy zakrzywienia. Usta natomiast wąskie, czasem zdaje się za bardzo, jednak w żaden sposób mu to nie ubliża, wręcz przeciwnie – dodaję nieco charakteru. Włosy tego osobnika są ni to za długie, ni za krótkie, co nie odnosi się do nieco przydługiej grzywki, żyjącej własnym życiem i często niesfornie opadającej na oczy. Mają przyjemną barwę jasnego brązu z lekkimi, rudymi refleksami. Dba o nie bardziej, niż niejedna przedstawicielka płci pięknej, odżywiając i czesząc kilka razy dziennie, z niezwykłym żalem ścinając każdy ich centymetr.
Jego ciało zdobi tatuaż w postaci dużej róży na prawym ramieniu, być może niezbyt oryginalnie, jednak odkąd pamiętał chciał sobie taki zrobić. Ma również tunele w uszach, nieduże to nie duże, tylko 10 mm, jednak takie było jego widzimisię. Ponadto ma kolczyk w prawej brewi.
Przeważnie preferował ubiór dosyć luźny, długie koszulki z dużym dekoltem odsłaniającym ładnie zarysowane obojczyki, a także wąskie spodnie. Teraz jednak, gdy trafiał do więzienia, dobór jego garderoby będzie znacznie ograniczony, nad czym niezmiernie ubolewa.

Krótka biografia: Historia Laurenta wbrew pozorom wcale nie jest przepełniona złymi wspomnieniami, przemocą czy czymś jeszcze innym, co zazwyczaj mają za sobą pozostali osadzeni w więzieniu. Do pewnego momentu, oczywiście. Urodził się w normalnej rodzinie, jeśli można tak nazwać mieszankę w postaci francuskiego ojca i angielskiej matki. Miał jednak szczęśliwe dzieciństwo, będąc jedynakiem rodzice poświęcali mu całą swoją uwagę. Co więcej, od najmłodszych lat miał możliwość podróżowania po praktycznie całej Europie, gdyż nie posiadał jako takiego stałego miejsca zamieszkania. Jego domem był zarówno Londyn, jak i Lille, miasteczko położone w północnej części Francji oraz Rzym i Budapeszt, gdzie ustatkowało się rodzeństwo jego rodziców. Fakt, przez ciągle wędrowanie to tu, to tam nie miał możliwości dorastać wśród rówieśników, nie był jednak z tego powodu gorszy, skąd. Znalazł sposób by nawiązywać kontakt i przyjaźnie z innymi, korespondując z dzieciakami z rożnych państw. Okazało się to zadziwiająco skuteczne, na tyle, że niektóre znajomości przetrwały lata. Z jednym Rosjaninem dogadywał się tak dobrze, że postanowił studiować w Moskwie. Spotkało się to z niezadowoleniem państwa Delay, jednak za wiele zrobić nie mogli, gdyż jak ich syn postanowił, tak też zrobił i już we wrześniu zawitał w progach domu swojego zagranicznego przyjaciela, jako dumny student geodezji. Początki były piękne, korzystał z gościny ile mógł, zachwycając się językiem rosyjskim jak i Moskwą, którą zwiedzał każdego dnia, nie mogąc przestać podziwiać kolorowych cerkwi. Oczywiści wszystko co dobre i przyjemne nie trwa wiecznie, a koniec nastał zadziwiająco szybko. Początkiem była podróż do Indii, która wynikła z ciągłych rozmówek na temat kultury wschodu. Wylądowali w Delhi, gdzie w zawrotnym tempie popadli w wir imprez, w gronie podejrzanych ludzi, domniemanych znajomych jego rosyjskiego kolegi. Koniec końców skończyło się na narkotykach i ich przewozem do Europy. Udało się raz, drugi i ten trzeci, miał być ostatnim. Po tym wszystkim mieli wrócić do Rosji, do codzienności. Skończyło się jednak inaczej, Laurentowi bez problemu udało się przemycić towar, czego nie da się powiedzieć o Rosjanie, który skuszony zmniejszeniem kary, bez wahania wydał towarzysza. Na nic zdały się próby ucieczki i nędzne tłumaczenia. Pierwszy raz żałował czegoś w swoim życiu, a był to przyjazd do tego przeklętego kraju, gdzie sąd skazał go na całe dziesięć lat więzienia. Adwokat wynajęty przez rodziców okazał się być do niego, nie potrafił nawet wskórać przeniesienia Rena do więżenia w Londynie czy nawet Francji. Został osadzony w JUK25/6, czyli w najgorszym możliwym miejscu do jego mógł trafić. Nic więc dziwnego, że każdego dnia jego niechęć względem obywateli rosyjskich jest coraz to większa.

Charakter: Powiedzieć o tym osobniku można stosunkowo niewiele, chociaż na pewno  jest tego typu osobą, którą trudno wytrącić z równowagi, a jeszcze ciężej porządnie zezłościć. Mimo, że nie jest nawet w jednym calu buntownikiem, to wykazuje dość  dużą obojętność jeśli chodzi o system, w jakim przyszło mu żyć i niezbyt poważnie pochodzi do otaczającego go świata i ludzi. Bywa, że chce się wymigać od towarzystwa nielubianych przez siebie osób i stosuje wiele tanich sztuczek, no chyba, że jest to ktoś istotny i tak po prostu nie wypada. Naiwny nie jest, ale za to gdyby chciał, mógłby żerować na naiwności istot go otaczających – ma spory talent jeśli chodzi o manipulację i tego typu kwestie. Czasami może sprawiać wrażenie zdradliwego, niedostępnego, złego, niedobrego itd, ale nie należy sugerować się pierwszym wrażeniem czy zwykłymi pozorami, które zresztą potrafią być bardzo mylące. Na pewno jest kontrowersyjny i pełny tajemniczości, przepełniony zmiennymi emocjami, pasją i pomysłowością. Ma naprawdę silną osobowość, co pozwala mu na silną psychikę: nie jest przesadnie wrażliwy, za to posiada rozwiniętą intuicję i poczucie gustu, chyba nawet także humoru. Tego czarnego. Przenikliwy, o hipnotycznym spojrzeniu jak i uśmiechu. Na bardzo długo pamięta urazy czy zniewagi, jest niesamowicie wymagający, czasami może zbyt dziwaczny jak na osobę w swoim wieku. Ma spokojny, przyjemnie brzmiący głos, który z pewnością idzie w parze z aurą, jaką wokół siebie roztacza.
Ach tak, Ren jest również do cna leniwy. Cóż, zrobienie czegoś ponad to co jest konieczne, sprawia mu nie lada kłopot, gdyż bezsensowne przemęczanie się uważa za czystą głupotę. Woli on marnować czas w sposób znacznie przyjemniejszy i prostszy, jak choćby leżenie i czy też standardowe spanie.  Osobnik bez wątpienia uparty, możny by rzecz - jak baran. Gdy uprze się przy czymś, nie ma zmiłuj, tak ma być i koniec, kropka! Przyzwyczajony jest, że przeważnie dostaje to co chce, więc dąży do wyznaczonego celu, nie dopuszczając do siebie myśli, że cokolwiek może się nie udać. Momentami zbyt arogancki, uważa, że w wielu sprawach ma rację, nie bez powodu zresztą, jest cholernie inteligentny. Fotograficzna pamięć, dzięki której nie musi się nawet uczyć, utwierdza go w tym przekonaniu jeszcze bardziej. Nawet jeśli się myli, jest zbyt dumy by się do tego przyznać, co zdawać się może nieco dziecinne, jednak wydukanie nędznych słów przeprosin jest zadaniem tak trudnym, że Laurent podświadomie oczekuje pewnego rodzaju nagrody, pochwały za zrobienie czegoś, zdaje się oczywistego i prostego. Oczywiście nie przyzna się do tego, nawet przed samym sobą, co dopiero przed kimś innym.
Uwielbia sarkazm, ironię i wplata to kiedy tylko może. Ale to też człowiek. Mimo tych wszystkich, być może dziwnych zachowań, to też istota ludzka. Można z nim porozmawiać, wielu nawet nie ma pojęcia jak dobrym jest słuchaczem, choć co prawda to prawda, sam nie lubi o sobie mówić. Przez co mało kto wie na jego temat więcej niż to jak ma na imię, co jednak wcale mu nie przeszkadza, sam do tego stanu doprowadził. Nie ufa nikomu, tylko i wyłącznie sobie, gdyż dostał już odpowiednią nauczkę za zbytnim poleganiu na innych, czego efektem jest nic innego, jak obecny pobyt w wiezieniu.

Dodatkowe info:  
    >> Heteroseksualny (tak przynajmniej myśli).
    >> Nałogowy palacz.
    >> Poliglota, zna biegle dwa języki (angielski i francuski), a także trzy na poziomie komunikatywnym (włoski, węgierski i rosyjski).
    >> Nie umie pływać.
    >> Kiedyś był blondynem, przefarbował się jak tylko zaczął studia.
    >> Nie przepada za zwierzętami, szczególnie tymi futerkowymi, gdyż jest uczulony na sierść.
    >> Słabość do długich włosów (sam chciałby takie mieć, jednak zdaje sobie sprawę, że najzwyczajniej by mu nie pasowały).
    >> Ma niejaki uraz do Rosjan (nawiązanie w historii).
    >> Lubi cukierki miętowe.
    >> Małe skłonności masochistyczne, czego nie jest w stanie dopuścić do swojej świadomości.
    >> Był przez parę lat wegetarianinem.
    >> Ma dość słabą głowę, jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju trunki.

Multikonta: Brak, jak na razie.


Riot!
Powrót do góry Go down
James
Osa - Dożywocie
James


Liczba postów : 91
Join date : 19/01/2014

Laurent Delay Empty
PisanieTemat: Re: Laurent Delay   Laurent Delay EmptyNie Mar 23, 2014 11:38 am

A K C E P T
Powrót do góry Go down
https://czarnydelfin.forumpl.net
 
Laurent Delay
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Organizacja :: Kartoteka / informacje o postaciach /-
Skocz do: